Rynek pracy, a szczególnie ten w branży motoryzacyjnej, według wielu organizacji i producetów motoryzacyjnych, może być poważnie zagrożony w przypadku Brexitu bez porozumienia.
Zarówno Society of Motor Manufacturers and Traders (SMMT), European Automobile Manufacturers’ Association (ACEA) oraz pozostałe 21 organizacji z branży samochodowej obawiają się zwiększonych kosztów związanych z importem części samochodowych dostarczanych do fabryk (zarówno pod względem czasu dostaw, jak i zwiększonych ceł), co przełoży się oczywiście na konsumentów. To z kolei może oznaczać spadek zainteresowania poszczególnymi markami lub modelami, powodując zwolnienia i zwiększenie bezrobocia.
Umowy między Unią a UK powodują, że dostawy do fabryk są realizowane na zasadzie “zamówień na bieżąco”. Brak umowy według wielu ekspertów może zaburzyć ten model i spowodować “nieodwracalne” skutki. To stwierdzenie jest szczególnie prawdziwe z uwagi na fakt, że sektor motoryzacyjny w Wielkiej Brytanii jest w dużej mierze “własnością” zagranicznyc firm. Erik Jonnaert, sekretarz generalny orgaznizacji ECEA stwierdził “Handel bez barier ma kluczowe znaczenie dla dalszego sukcesu głęboko zintegrowanego europejskiego przemysłu motoryzacyjnego, który obsługuje około 230 zakładów montażowych i produkcyjnych w całej UE”.
Nadchodzące tygodnie pokażą, czy motoryzacyjny rynek pracy zostanie uratowany, czy może Brexit (planowany na 31 października) bez umowy stanie się rzeczywistością, powodując spore (jeśli nie nieodwracalne) zmiany w samej branży i zasadach jej funkcjonowania.