Niestety nie istnieją regulacje prawne, które zabraniałyby nawet osobom bez kwalifikacji zajmować się działalnością odszkodowawczą. Niesie to niestety za sobą poważne ryzyko dla Klientów, szczególnie tych, którzy będąc w naprawdę poważnej sytuacji, gdy pieniądze z odszkodowania byłyby w stanie pokryć koszty związane z leczeniem, rehabilitacją i inne niezbędne, tracą je ze względu na swoją niewiedzę.
Kancelarii odszkodowawczych jak i firm zajmujących się taką działalnością jest mnóstwo i wciąż powstają nowe.
Spora część z nich działa uczciwie i Klient z powodzeniem może liczyć na należną mu kwotę. Jednak bywają i tacy Klienci, którzy nagle znajdując się w takiej sytuacji, nie wiedzą na co mogą liczyć, jakie są ich prawa, a firmy obowiązki, dlatego podpisują umowy bardzo niekorzystne dla nich i tracą nawet znaczną część pieniędzy im należnych.
Co roku setki tysięcy Polaków walczy o należne im odszkodowania i rekompensaty stają się coraz wyższe. Niestety brak jakichkolwiek regulacji prawnych skutkuje tym, że kancelarie mogą na przykład narzucać wysokie prowizje.
Ponadto stosują praktyki podczas podpisywania umów, które zabraniają zawierania ugody, bowiem dla nich jest to opcja niekorzystna, podczas gdy liczą na zdobycie jak największej kwoty. Brak tutaj jakiegokolwiek kodeksu etycznego, ponieważ do tego zawodu dostęp ma każdy, kto nawet nie dysponuje kwalifikacjami.
Doradcy odszkodowawczy nie muszą więc posiadać ubezpieczenia OC, a ich wynagrodzenia ustalane są bez jakiejkolwiek kontroli.
Problem stanowią nie tylko wysokie prowizje doradców, ale także zawieranie klauzul niedozwolonych. Dlatego dąży się do zmiany prawa właśnie w tej kwestii, choć na razie nie przygotowano żadnych konkretnych propozycji.
Złych praktyk jest na szczęście coraz mniej, a i Klienci są coraz bardziej świadomi swoich wyborów i podejmują decyzje po dokładnym zapoznaniu się z warunkami. Nie brak jednak tych, którzy niezbędnej wiedzy nie posiadają, a wykorzystują to doradcy, którzy bez skrupułów potrafią stać już nad łóżkiem chorego i straszyć go utratą pieniędzy jeśli nie podpisze on umowy. Pieniędzy, które i tak mu się należą.
Zerwanie umowy jak i dochodzenie się swoich praw w tym momencie jest oczywiście możliwe, ale zwykle takie sprawy trafiając do Sądu ciągną się bardzo długo, a niekiedy i tak nie udaje się odzyskać w całości należnej kwoty.
Klienci podejmują więc niezwykle wysokie ryzyko oddając swoją sprawę w ręce niepowołane, podczas gdy niekiedy nie ma potrzeby korzystać z usług pełnomocników, by uzyskać odszkodowanie. A w naprawdę poważnych wypadkach, może chodzić o kwotę nawet kilkuset tysięcy złotych.